Każdy posiada ogromne pokłady kreatywności, które wynikają z faktu bycia człowiekiem. Wyzwanie polega na tym, by je rozwijać.
– Ken Robinson
Z kreatywnością w naszym życiu jest jak z żubrami. Najpierw poluje się na nie, doprowadzając do prawie całkowitego wytępienia, by potem ratować dużym nakładem sił i środków.
Pomysłowość niszczy się, każąc dziecku zejść z obłoków i przestać fantazjować. Podobnie, mówiąc nastolatkowi, by zostawił zabawę, a wziął do roboty, przy czym nie uwzględnia się, że w „zabawie” właśnie nauczył się czegoś nowego, a jego „robotą” ma być odtwórcze szkolne zadanie domowe.
Moja szkoła dobrze oduczała twórczej postawy.
Nauczyciel wychowania plastycznego polecił nam kiedyś przedstawić graficznie, kolorem klimat muzyki odtwarzanej w trakcie rysowania. Uprawiałam wówczas żeglarstwo regatowe. Fascynowały mnie wyścigi i śmiganie w ślizgu na klubowej czterystadwudziestce. Wody zatoki miały kolor zupy ogórkowej, niebo było niebieskie i wszystko kojarzyło mi się z pływaniem. Zupełnie więc logicznie wyglądało dla mnie zestawienie: dynamiczna muzyka = emocje sportowe + kolor turkusowy.
Z emocjami trafiłam – „Rydwany ognia” do dziś towarzyszą imprezom sportowym. Z kolorem nie całkiem – nauczyciel, choć sam artysta, nie przełknął aż takiej kreatywności, czy jak kto woli, błędu i uwzględnił to w ocenie.
W zapale tworzenia zapomniałam wtedy, że działam w szkole, gdzie dopuszczalne jest tylko jedno rozwiązanie, każde inne karane jest przy pomocy szkolnej oceny, i jeszcze paru innych przykrych sposobów. To było właśnie „tępienie żubrów”.
Rozwojowi kreatywności nie sprzyjają niektóre przekonania.
Tłumisz myślenie twórcze, jeśli uznajesz kreatywność za dar dla wybrańców, wiążesz ją wyłącznie ze sferą sztuki, sądzisz, że jest dziwactwem i bezsensownym ekscentryzmem, bezproduktywną zabawą, albo że nie może istnieć w świecie ograniczonym regułami.
Jeśli sądzisz, że nie jesteś twórcza/twórczy, mylisz się. Widocznie czegoś u siebie nie zauważasz; nie widzisz talentów, bagatelizujesz osiągnięcia, jesteś zbyt bierna. Być może zblokowały Cię lata edukacji, paraliżujące obawą przed popełnianiem błędów? Znaczące mogą być też aktualne okoliczności Twojego życia. Poza tym jesteś energooszczędna, więc, jak każdemu, czasem zwyczajnie myśleć Ci się nie chce – jak nie ma po co, to po co?
Jest możliwa. Jest fascynująca. Nawet w zdecydowanie dojrzałym wieku. Rozwijanie kreatywności przetestowałam na sobie w ostatnich latach. Wcześniej byłam przewidywalna jak dzień świstaka, i było mi z tym dobrze. Do czasu. Do momentu, gdy zamarzyłam sobie sięgnąć po coś, co leżało za murem. Nie powiodły się próby wejścia na przeszkodę, obejścia, podkopu, czy zburzenia. Wariant bicia głową w mur, zbyt autodestrukcyjny.
Postanowiłam – koniec skupiania się na murze. Intuicyjnie stworzyłam nowe narzędzie – tabelę zabawy. Na trzy miesiące miało mi ściśle wypełnić czas… rozrywką. W praktyce wywracało mi hierarchię wartości, która dotąd mówiła „najpierw praca, potem zabawa”. Nie, tym razem miało być odwrotnie – głównie rozrywka, a obowiązki w drugim rzędzie. Spontan ujęty w tabelkę, czujesz to?
Było świetnie, obłędnie i wyzwalająco. Już nie uwierzę, gdy ktoś mi powie, że z natury nie jest kreatywny. Potrzeba matką wynalazków! Przyjrzyj się swoim potrzebom.
Pierwsza poruszona kostka domina popchnęła następne. Znalazłam nową pasję, w której powoli zaczęły ujawniać się i rozwijać nieoczekiwane zdolności. Poznałam wiele nowych aktywnych i twórczych osób. Wybacz, streszczę to doświadczenie w punktach. Rozumiesz – fatum tabelki.
Kreatywne osoby inspirowały i uczyły mnie:
• odwagi; patrzenia pod innym kątem, działania niesztampowego, przekraczania lęku przed oceną, odrzuceniem i popełnianiem pomyłek, odrzucania etykiet i stereotypów
• harmonii między spontanicznością (iskrą wybuchu, momentami natchnienia), a rzemieślniczą sumiennością i wytrwałością
• mądrego odpoczywania, dbania o higienę psychiczną
• uważnego odbioru rzeczywistości (patrzenia, słuchania itd.) i aktywnego przekształcania jej
• dostrzegania szans, problemów, ale również stwarzania problemów (tak, tak, to potrafią ludzie kreatywni, wykorzystując w dobrych celach)
• szybkiego dostosowywania się do zmian, elastyczności, przewartościowania przykrych doświadczeń
• pracy w różnorodnych warunkach
• pielęgnowania zaciekawienia światem i uczenia się od każdego, naprawdę od każdego
• dzielenia się swoją pracą ze światem, niechowania do szuflady
• tworzenia zaciekawiającego, lepszego otoczenia
• umiejętności ustawiania się w bliskości, bądź dystansie wobec swojego dzieła, w zależności od potrzeb
To była wzbogacająca nauka, otwierająca głowę, doświadczenie, pomagające kształtować życie. Człowiek jest twórcą szczególnym – niezależnie od uprawianego zawodu – artystą i autorem swojego życia. Każdy chciałby mieć na nie jak największy wpływ. Mnie kreatywność w tym pomaga.
Nie wiem, jaki tryb myślenia częściej wykorzystujesz; kreatywny, czy ten poruszający się w obrębie schematów. Oba są potrzebne i żaden nie jest ważniejszy, czy lepszy. Wszystko zależy od potrzeb i okoliczności. Gdyby jednak na drodze zatrzymała Cię jakaś wyjątkowo trudna przeszkoda, wysoki mur, sięgnij po pomysłowość. Masz ją na pewno. Być może podpowie Ci, że skoro nie da się przejść jak zwykle, to może nad tym murem trzeba przelecieć?
Barbara Tuz – Od 30 lat swoją pracą domową tworzy bezpieczną przestrzeń dobrych relacji. Obecnie przenosi ją również poza rodzinę. Akceptuje, współpracuje, bawi, korzystając z humanistycznego wykształcenia.