01/12/2017

Szczęście sprzyja przygotowanym. Poznaj 3 wskazówki.

Malwina Faliszewska
Zapisz się na newsletter i otrzymuj specnewsy

Wystartował nowy rok, a w raz z nim wiele planów i nadziei. I dobrze, bo nowe cele i plany nadają sens naszemu życiu, stajemy się bardziej zmotywowane i nastawione na działanie. Z okazji Nowego Roku, życzę Ci, abyś zrealizowała to, co dla Ciebie naprawdę ważne, abyś marzenia zmieniła w konkretne cele i pozwoliła im się ziścić i abyś przy tym wszystkim potrafiła cieszyć się z tego, co masz i co każdego dnia wydarza się w Twoim życiu.

Oprócz snucia noworocznych planów, polecam Ci także zrobić listę z podsumowaniem Twoich osiągnięć i sukcesów w roku poprzednim, ale także wszystkich dobrych chwil, które przeżyłaś i które były dla Ciebie ważne.

Nowe doświadczenia, awans, przeprowadzka, remont, udane wakacje, narodziny dziecka, poznanie ciekawych ludzi, z którymi się zaprzyjaźniłaś lub takich, którzy zainspirowali Cię do pewnych zmian… Każda z nas ma swoją wyjątkową historię. Nawet się nie spodziewasz, jak wiele znajdzie się na Twojej liście wydarzeń, chwil, sukcesów, o których już zdążyłaś zapomnieć, a które miały miejsce w poprzednim roku. Miesiąc za miesiącem pędzą tak szybko, a my wciąż odhaczamy na liście kolejne zrealizowane zadania i tym samym zapominamy jak wiele trudu nas one kosztowały lub też jak wiele przyjemności nam sprawiły. Po takim podsumowaniu ja czuję się naprawdę spełniona i wdzięczna za to, że tak wiele doświadczeń miałam szansę przeżyć. Z pewnością Ty także poczujesz się szczęśliwsza i bardziej dowartościowana kiedy docenisz siebie i zobaczysz jak wiele osiągnęłaś tylko podczas ostatniego roku. Możesz powtarzać oczywiście takie ćwiczenie częściej, nawet raz w miesiącu.A jeśli nawet nie wszystko ułożyło się tak jak byś chciała zachowaj dystans i wiedz, że niepowodzenia i gorsze chwile też są potrzebne. Zwykle dopiero po czasie okazuje się, po co przydarzyły Ci się różne trudności…

Czasami coś się nie udaje po to, abyś sobie pewne sprawy przemyślała, spojrzała na sytuację z innej perspektywy, czasami po to, byś się na chwilę zatrzymała, innym razem po to, by Cię ostrzec lub nauczyć pokory, a jeszcze, kiedy indziej po to, byś chwilę później zyskała coś jeszcze lepszego.

Nie dostałaś awansu, na który liczyłaś? Być może to znak, że nie byłaś w pełni gotowa, albo za chwile otrzymasz do realizacji taki projekt, który pozwoli Ci rozwinąć się jeszcze bardziej i zamiast jednego,  zrobić dwa kroki do przodu. Kiedy już awansujesz, będziesz o pewne doświadczenia bogatsza i nie popełnisz pewnych błędów, które być może byś popełniła nie mając takiego doświadczenia.

Pamiętam, jak kiedyś nie dostałam pewnej oferty pracy, która wydawała mi się bardzo atrakcyjna. Było mi żal, ale za dwa miesiące otrzymałam ofertę pracy marzeń, która w dodatku jakby „sama przyszła”! Dopiero wtedy doceniłam jak świetnie się stało, że z poprzednią pracą się nie udało. Wiem z doświadczenia, że takie spojrzenie na różne wydarzenia w naszym życiu pomaga. Zawsze staram się być wdzięczna za to, co mnie spotyka – za to, co wspaniałe i za to, co trudne. Nie chcę przez to powiedzieć, że naszym życiem kieruje los, jednak wierzę, że szczęśliwe i nieszczęśliwe przypadki się zdarzają. Tym samym, będąc zwolenniczką brania spraw we własne ręce i bycia sprawczą wierzę, że szczęście sprzyja przygotowanym, bo kiedy pojawia okazja umieją z niej skorzystać. A jeśli pojawia się problem, umieją reagować, aby zminimalizować jego skutki.

Ja namawiam Cię do mierzenia się z samą sobą i podejmowania działań, które pomimo, że wymagają wysiłku to ostatecznie przyniosą Ci satysfakcję i poczucie zadowolenia.  Z pewnością będzie łatwiej jeśli weźmiesz pod uwagę te trzy rady.

Po pierwsze, zadbaj o swoje nastawienie.

Bycie szczęśliwą i pozytywnie nastawioną do życia to stan umysłu, a nie perfekcyjnie wysprzątany dom, szczupła sylwetka czy liczba zer na koncie. Owszem wszystko może być ważne, ale niech nie przysłania Ci prawdziwego życia „tu i teraz”. Są ludzie, którzy wpadają w złość natychmiast, kiedy cokolwiek dzieje się nie po ich myśli. Zbyt duży tłok w metrze czy stłuczona szklanka potrafią sprawić, że tracą humor.

Jeśli ja cokolwiek stłukę, mówię, że to na szczęście. A im większa strata tym większego szczęścia się spodziewam. To tylko przedmioty. Podczas

ostatniego urlopu z okna łazienki pod wpływem przeciągu spadły dwie butelki perfum, moja i męża… nie skakałam z radości, nie powiem, nawet przez chwilę było mi żal, ale też nie pozwoliłam, aby to zepsuło mi cały dzień i sprawiło, abym uznała, że mam pecha. Stało się. To nawet okazja do tego, aby wybrać nowy zapach.

Po drugie, bądź przygotowana.

Rób wszystko najlepiej jak potrafisz, staraj się każdego dnia nauczyć czegoś nowego, wykorzystuj dobrze swój czas. Jeśli chcesz na przykład awansować lub zmienić obszar Twojej pracy to podejmuj takie działania i realizację takich projektów, które Cię rozwiną w pożądanym kierunku. Angażuj się w ciekawe inicjatywy, czytaj, udzielaj się na spotkaniach. Daj znać osobom, które mogą mieć wpływ na Twoje plany, o tym, co zamierzasz. Poszukaj mentora, który podpowie,  co warto jeszcze zrobić, aby zbliżyć się do celu. Dzięki temu zwiększysz swoje szanse na powodzenie. Kiedy pojawi się odpowiednia oferta lub okazja na podjęcie wyzwania będziesz przygotowana, aby z niej skorzystać, bez poczucia frustracji, że to, o czym marzysz przeszło Ci między palcami.

Po trzecie,  skupiaj się na tym, na co masz wpływ.

Wyznaję zasadę, że w naszym życiu są sprawy, na które mamy wpływ i te, na które wpływu nie mamy. Zbyt często ludzie skupiają się na tych aspektach swojego życia, których zmienić nie mogą, a całą swoją energię poświęcają na narzekanie i umartwianie się zamiast spożytkować ją na zmienianie tego, co zmienić mogą. Oczywiście każda zmiana wymaga wysiłku, odwagi i chęci, krótko mówiąc, wyjścia poza strefę komfortu… a to bywa trudne. Zawsze przecież można przekonać siebie samą, że choć np. praca nie daje satysfakcji to ostatecznie nie jest taka zła, zadania, choć zbyt powtarzalne to już dobrze znane, szef choć despotyczny, to już wiemy jak unikać jego humorów… Z życiem prywatnym podobnie, koleżanka choć zbyt często pozwala sobie na kąśliwe uwagi, to przynajmniej jest z kim pogadać, rodzice choć zbyt często wtrącają się w związek to lepiej przetrzymać ich uwagi, bo robią przysługę opiekując się dziećmi … przykłady można mnożyć, każda z nas ma pewnie swoje małe „złote klatki” w których tkwi pomimo niezadowolenia. Od Ciebie na pewno zależy to jak wygląda Twoje życie i jaki poziom satysfakcji z niego czerpiesz. Wysiłek wzięcia odpowiedzialności za swoją strefę wpływu naprawdę się opłaca bo zyskujesz poczucie, że to Ty zarządzasz swoim życiem, a nie inni ludzie i okoliczności.

Życzę Ci powodzenia zarówno w realizacji Twoich planów jak i praktykowaniu wdzięczności, ale przede wszystkim, życzę Ci abyś umiała cieszyć się codziennością i żyć „tu i teraz”.