Wchodzę w Twoje buty, chciałabym widzieć świat Twoimi oczami. Oczywiście to niemożliwe. Nikt nie będzie pojmował życia Twoim umysłem, widział go Twoimi oczami, słyszał go Twoim zmysłem słuchu.
Mylimy przekonania z faktami, ale one czasem nie mają nic wspólnego z faktami. Wszystkie nasze reakcje na dobre i złe zdarzenia zależą nie tylko od sposobu kontrolowania emocji, ale też od przekonań, które mamy na temat świata i siebie. Ba, od przekonań zależy prawie wszystko, co ważne w naszym życiu:
Jeden z moich wewnętrznych głosów – doradców podpowiada mi, że przekonania nie tylko wpływają na to, co nam się przydarza, ale też na to, co my wysyłamy w świat. Nie wiem, czy myślałaś o tym, że życie toczy się według reguł przypływów i odpływów. Coś nieustannie przychodzi do nas, ale i my nieustannie coś wysyłamy w świat. Zastanawiające, jak wiele ludzi inwestuje w swoje samochody, ubrania, wycieczki, a nie inwestuje w przekonania, które są jak samospełniająca się przepowiednia. Jeśli wierzę, że mogę, to mogę, jeśli nie wierzę, że mogę, to nie mogę. Przekonania nabierają znaczenia poprzez działanie. Teraz, skoro już zdajesz sobie sprawę, jak ważne są Twoje przekonania, możemy przejść dalej. Część z Twoich przekonań znasz dobrze, jesteś ich świadoma. Myśli typu „nie zasługuję”, „nie jestem tak piękna jak.., tak dobra, aby…” przychodzą do Twojej głowy jak nieproszeni goście, jak piosenka, która ma łatwy rytm, i choć już nie możesz jej słuchać, sama się nieustannie kolebie w głowie. Są jednak przekonania nieuświadomione. Trudniej je zidentyfikować a one często Cię blokują, hamują lub ograniczają. Te przekonania mogą mieć przeróżną formę, np:
Wymienione przekonania ograniczają nasze działanie. Chciałam Cię zachęcić do pozostawienia komentarza lub pytań, jeśli pojawiają się jakieś wątpliwości, gdy czytasz te słowa. Może będę mogła Ci pomóc zdalnie. Najważniejsze, że przekonania można zmieniać. Przejdźmy teraz do odpowiedzi na pytania, które ludzie często mi zadają:
Na te pytania postaram się odpowiedzieć tak prosto, jak potrafię. Nieświadomość jest złożonym konstruktem. Nic nie jest proste i łatwe. Wygląda to podobnie, jak w animacji „W głowie się nie mieści” (koniecznie obejrzyj, jeśli umknął Ci ostatni oskarowy film Pixara). Na nasze przekonania i zachowania mają wpływ wspomnienia, emocje, nawyki, doświadczenia, a wszystko to miesza się i jedno wpływa na drugie. Niemniej, warto nazwać pewne rzeczy po imieniu.
Wiele z nich pochodzi z naszego dzieciństwa i w wyniku modelowania naszych rodziców bądź rówieśników (zależy w jakim okresie dorastania). W życiu dorosłym wiele przekonań powstaje na bazie doświadczeń, tego, co czytamy, oglądamy i słuchamy. Oczywiście wiele też zależy od poczucia własnej wartości. Przykład: Oglądam magazyn z modelkami. Mając wysokie poczucie własnej wartości, pomyślę: „Warto popracować nad swoim wizerunkiem”, albo racjonalnie „Ale zrobili ją w photoshopie”. Mając niskie poczucie własnej wartości, mogę pomyśleć „Najlepiej, jak schowam się dziś pod koc”. Wzmacnia się wówczas przekonanie „nie jestem tak dobra i tak ładna”. Lekcja: Na przeszłość nie wpłyniemy, ale świadomie wybieraj, kogo słuchasz, co czytasz i oglądasz.
Jest kilka sposobów na uświadamianie sobie tego, co nieświadome. Czasem oświecająca myśl wbija się w naszą głowę jak grom z jasnego nieba, a czasem to nieustanny proces. Dla mnie to nieustanny proces, czasem dość trudny. Ze swoimi klientami pracuję różnymi metodami nad uświadamianiem sobie przekonań. Wiele przekonań wychodzi poprzez analizę tego, co mamy i jak się zachowujemy. Na przykład ktoś, kto od lat cierpi na otyłość lub anoreksję, może poszukać przyczyn tego w przekonaniach. Nadwaga – pragnienie bezpieczeństwa, przekonanie „ktoś mi zagraża”, ciało jako tarcza ochronna. Anoreksja – pragnienie kontroli, przekonanie „muszę być doskonała”, ciało jako jedyna rzecz, nad którą mam kontrolę. Zaznaczam, że powyższe przykłady są uproszczeniami i nie można ich stosować jako ogólnego schematu, który zawsze do każdego pasuje. Inny sposób na uświadamianie sobie przekonań to korzystanie z metafory i symboliki. Kiedyś poprosiłam uczestników szkolenia, aby nadali kolor i symbol temu, jak odczuwają miłość. Jedna z uczestniczek powiedziała, że dla niej miłość kojarzy się z mgłą. Jest siwo i nic nie ma kształtu. Ta szybka metafora dała jej dużo do myślenia względem jej związku. Po miesiącu zerwała z partnerem. Dziś jest w szczęśliwym związku, a przynajmniej dziś miłość dla niej ma czerwony kolor i przypomina serce. Nasza podświadomość komunikuje się z nami, a my z nią poprzez zmysły (odczucia i wyobrażenia – wizualne, słuchowe, czuciowe). Praca więc z metaforą i symboliką może być niezwykle skuteczna. Teraz Ty spróbuj. Pomyśl o pieniądzach, miłości, pracy, o czymkolwiek chcesz, a potem odpowiedz sobie na pytania: Jaki jest tego kolor? Jaki ciężar? Jaki symbol temu towarzyszy? Czym ten symbol jest dla Ciebie? Jakie jest Twoje odczucie w ciele na myśl o tym? Metaforyczne odpowiedzi przybliżą Cię do tego, co tak naprawdę czujesz i jakie masz przekonania na temat wielu obszarów swojego życia.
To zależy. Czasem samo uświadomienie sobie przekonania starczy, by kontrolować swoje zachowania i je zmieniać. Na przykład, przed kilku laty uświadomiłam sobie przekonanie „nie potrafię nic innego, tylko to, czego nauczyłam się służąc w Policji”. Samo uświadomienie sobie tego ograniczającego przekonania nie przyniosło mi przełomowych zmian, ale było pierwszym krokiem. Skutkowało decyzją „Będę doświadczać i uczyć się nowych rzeczy”. Potem przyszło przekonanie nowe „Na nic nie jest nigdy za późno”, a następnie powstał w moim życiu efekt motyla. Po kilku latach moja rzeczywistość stanęła na głowie. I nie los, nie ludzie, ja sama dałam sobie nowe szanse na inne życie.
Jest wiele sposobów na pracę z przekonaniami. Każda szkoła coachingu, psychoterapii, czy terapii krótkoterminowych podsuwa inne ćwiczenia i procesy. Dla niektórych super rozwiązaniem będzie praca z Neurolingwistycznym Programowaniem, dla innych Pytanie o cud, zaczerpnięte z Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach. Jeszcze inni być może najszybciej zmienią swoje przekonania poprzez psychodramę i odgrywanie ról. Na przykład Coaching ICC proponuje proces PAW (Possibility, Ability, Worthiness – Możliwości, Zdolności, Wartości). W skrócie, proces PAW zakłada, że nie jesteśmy w stanie znać swoich ograniczeń, a możliwości mylimy z umiejętnościami. Nigdy nie można udowodnić, że do czegoś nie jesteśmy zdolni, czasem wystarczy tylko znaleźć odpowiednie „jak”. W kontekście zdolności, warto zapamiętać jedno zdanie: Nie osiągnęłaś jeszcze granicy tego, do czego jesteś zdolna. Jesteś zdolna do czegoś, dopiero, jak to zrobisz. Podczas pracy ze swoim systemem przekonań, warto zwracać uwagę na jedno z najczęściej powtarzających się i najbardziej negatywnie wpływających przekonań, a brzmi ono „Nie zasługuję”. Oczywiście, że zasługujesz! Zasługujesz na miłość, na szacunek, na dobre zarobki. Zasługujesz na szczęście, docenienie, spełnienie. Kończąc ten artykuł, poproszę Cię o Twój komentarz. Trzymam mocno za Ciebie kciuki. Zapisz się koniecznie na mój newsletter, żebyśmy byli w częstszym kontakcie.
Czy to przekonanie:
Jeśli co najmniej 3 razy odpowiedziałaś „nie”, Twoje przekonanie jest ograniczające. Czas, aby się go pozbyć. Odwagi! <3 Klaudia